Jak zdobyć stary sprzęt komputerowy (i nie tylko)?
Ok, nie ma co się obijać, tylko trzeba przejść do konkretów. Poniżej lista źródeł wraz z poziomem trudności zdobycia sprzętu (łatwy, średni, trudny):
- Kumple, rodzina i inni (po ziomalsku) - chyba jedno z najłatwiejszych źródeł pozyskiwania starego sprzętu komputerowego. W zasadzie cała sztuka polega na tym, żeby zapytać się kogoś czy nie ma na zbyciu jakiegoś starego komputera/laptopa czy innej elektroniki. W ten sposób można uzyskać coś fajnego ;-).
- Pchli targ - mowa oczywiście o bazarach, gdzie można kupić dosłownie wszystko. Wśród sterty przeróżnych rzeczy, można natrafić na różnej maści interesujący sprzęt. Potem wystarczy tylko spytać o cenę (polecam również spytać o stan techniczny interesującego towaru) i można kupić. Sam w ten sposób stałem się posiadaczem komputera 486DX4 w zestawie z klawiaturą oraz myszką - a to wszystko za jedyne 30 złotych. Nieznanym systemem wg. sprzedawcy okazał się MS-DOS 6.22 i Windows 3.11. Komputer nie dotrwał do obecnych czasów, mimo to wg. mnie dość ciekawy biznes z tego wyszedł - tym bardziej, że komputer ten był składakiem ;-).
- Kontenery i pojemniki na elektrośmieci - inna ciekawa propozycja. To co jedni nazywają złomem, może się okazać sprawne. W ten sposób stałem się posiadaczem różnych części komputerowych, a nawet widywało się całe jednostki. Prócz komputerów pozyskałem w ten sposób też inne sprzęty, jak chociażby Nokia 3510i czy też gramofon WG-903.
- Ogłoszenia lokalne - wystarczy opisać czego się poszukuje, podać miejscowość i można szukać ofert w okolicy ;-). Czasem coś fajnego się trafi.
- Wystawki - popularne na wsiach i w mniejszych miastach, ale nie tylko. Ludzie wystawiają niepotrzebne rzeczy przed posesje i w ten sposób można stać się posiadaczem różnych ciekawych rarytasów. Co innego wystawki za granicą, to już temat-rzeka...
- Allegro/eBay - tego źródła nie trzeba opisywać. Grunt to kasa, a w przypadku licytacji - gotowość do walki ;-).
- Firmy utylizacyjne - to źródło też nie wymaga szczególnego opisu.
- Różne instytucje (firmy, szkoły, itd.) - i kolejne źródło niewymagające rozpisywania się.
No dobra, wszystko fajnie... ale jakie źródło najlepiej wybrać?
Nie ma reguły które źródło jest najlepsze, dlatego też warto rozpisać zalety i wady poszczególnych źródeł:
- Kumple, rodzina i inni (po ziomalsku)
Tak jak wspominałem wcześniej, w zasadzie to jest kwestia dogadania się. - Pchli targ
- Powierzchnia targowiska - im większe tym lepsze, po prostu jest większa szansa na znalezienie interesujących rzeczy.
- Ceny - w miarę możliwości warto się targować. Ktoś bowiem może zażyczyć sobie za sprzęt w nieznanym stanie kwotę, za którą taki sprzęt można nabyć sprawny - a może się okazać on niesprawny.
- Kontenery i pojemniki na elektrośmieci
- Koszt - za darmochę.
- Stan techniczny - czasem ludzie wyrzucają rzeczy sprawne, na zasadzie "bo zalegał".
- Przyłapanie - w przypadku pojemników zlokalizowanych np. w marketach, należy uważać aby nie zostać zauważonym przez obsługę (ochrona, personel). Nie każdy bowiem jest wyrozumiały i nie każdy zrozumie w jakim celu grzebie się w takim pojemniku. W efekcie grzebanie zakończyć się może tym, że obsługa będzie zwracać uwagę na osoby znajdujące się w pobliżu takich pojemników.
W przypadku kontenerów publicznych, trzeba uważać na policję i straż miejską. W razie natrafienia na nadgorliwego funkcjonariusza, grzebanie zakończyć się może mandatem. - Złomiarze - sprzęty są rozbierane przez złomiarzy, którzy to przetapiają miedź/srebro/złoto/cokolwiek innego i w ten sposób zdobywają pieniądze. W związku z tym takiemu niszczeniu niestety potrafi ulec wartościowy sprzęt; jako przykład podam swój przypadek, kiedy to dostrzegłem rozbebeszony monochromatyczny monitor IBM 5151 - monitor występujący w zestawie z komputerem IBM 5150 (znanym jako IBM PC/XT).
- Ogłoszenia lokalne
- Sprzęt - niewątpliwie źródło warte uwagi, zważywszy że ludzie potrafią zaoferować naprawdę ciekawe sprzęty.
- Łatwość transakcji - o tyle fajne źródło, że w celu dokonania transakcji kupiec na ogół widzi się ze sprzedawcą i od razu płaci (na ogół, wszak są też sprzedawcy zgadzający się na wysyłkę towaru).
- Inni klienci - jak towar warty uwagi, to logiczne że inne osoby też będą zainteresowane zakupem. W związku z tym trzeba być szybkim.
- Ceny - w zasadzie zależy to od "widzimisię" sprzedawcy. Jeden zaoferuje cenę okazyjną, inny z ceną przesadzi.
- Wystawki
- Okazje - czasem zdarza się, że ludzie wystawią warty uwagi sprzęt, nierzadko sprawny technicznie. Nic tylko brać ;-).
- Godziny wystawek - na ogół firmy utylizacyjne wyjeżdżają wcześnie rano (przed 8 rano), warto jest się więc pospieszyć i być przed taką firmą.
- Inne osoby - złomiarze i nie tylko, czyli osoby chętne na przygarnięcie rzeczy z wystawek.
- Transport - w przypadku zamiaru zgarnięcia większej ilości fantów, potrzebny jest wózek albo samochód.
- Allegro/eBay
- Towary - tu można natrafić na wiele ciekawych sprzętów.
- Ceny - nie ma co się oszukiwać, sprzedawcy potrafią przesadzać z cenami. Przykład: komputer 286/8 za... 2000 złotych! Cena byłaby usprawiedliwiona jeżeli byłby to sprzęt unikatowy (prototyp, unikat), tymczasem okazała się to zwykła jednostka z tamtych czasów. Oczywiście są też aukcje z normalnymi cenami.
- Licytacje - jeżeli sprzęt ciekawy, to i dużo chętnych. W efekcie należy być przygotowanym na walkę o towar - bo ktoś np. może używać "snajpera".
- Brak możliwości wysyłki do Polski - to w przypadku eBay. Niektórzy sprzedawcy po prostu nie oferują wysyłki towaru do Polski...
- Firmy utylizacyjne
- Okazje - trafiają się ciekawe sprzęty do zdobycia.
- Problem ze zdobyciem sprzętu - firmy utylizacyjne niechętnie pozbywają się sprzętu, kierując się przepisami. Sam zresztą kiedyś spytałem w jednym punkcie czy byłaby opcja wzięcia sobie chociażby jakiejś części komputerowej - odpowiedź łatwa do przewidzenia: "Nie bo mamy takie przepisy od kierownictwa, i wydanie sprzętu skończyłoby się dyscyplinarką". Ogółem więc papierologia.
Przydatne jest znać kogoś pracującego w takiej firmie, chociaż i to nie daje gwarancji że coś się dostanie.
- Różne instytucje (firmy, szkoły, itd.)
- Okazje - w zasadzie co tu się rozpisywać, są jeszcze instytucje które na magazynach posiadają jeszcze różne ciekawostki ;-).
- Problem ze zdobyciem sprzętu - w zasadzie identycznie jak z firmami utylizacyjnymi. Sam zresztą kiedyś spytałem się w technikum do którego chodziłem, czy byłaby opcja otrzymać jakiś stary komputer z magazynu (a były tam "dziadki" klasy 286 czy 386) - odpowiedź: "Nie bo musimy mieć na wszystko kwity". Ogółem więc papierologia.
Przydatne jest znać kogoś pracującego w takich instytucjach, chociaż i to nie daje gwarancji że coś się dostanie.