czwartek, 13 października 2016

Jak pozyskać stary sprzęt?

Jak wiadomo, posiadam kilka sztuk wszelakiej maści starego sprzętu - czy to komputerowego, czy też niekoniecznie. Niektórych zapewne zastanawia jednak skąd pozyskać taki sprzęt? W tym wpisie postaram się objaśnić jak to wygląda w mym przypadku.

Jak zdobyć stary sprzęt komputerowy (i nie tylko)?

Ok, nie ma co się obijać, tylko trzeba przejść do konkretów. Poniżej lista źródeł wraz z poziomem trudności zdobycia sprzętu (łatwy, średni, trudny):

  • Kumple, rodzina i inni (po ziomalsku) - chyba jedno z najłatwiejszych źródeł pozyskiwania starego sprzętu komputerowego. W zasadzie cała sztuka polega na tym, żeby zapytać się kogoś czy nie ma na zbyciu jakiegoś starego komputera/laptopa czy innej elektroniki. W ten sposób można uzyskać coś fajnego ;-).
  • Pchli targ - mowa oczywiście o bazarach, gdzie można kupić dosłownie wszystko. Wśród sterty przeróżnych rzeczy, można natrafić na różnej maści interesujący sprzęt. Potem wystarczy tylko spytać o cenę (polecam również spytać o stan techniczny interesującego towaru) i można kupić. Sam w ten sposób stałem się posiadaczem komputera 486DX4 w zestawie z klawiaturą oraz myszką - a to wszystko za jedyne 30 złotych. Nieznanym systemem wg. sprzedawcy okazał się MS-DOS 6.22 i Windows 3.11. Komputer nie dotrwał do obecnych czasów, mimo to wg. mnie dość ciekawy biznes z tego wyszedł - tym bardziej, że komputer ten był składakiem ;-).
  • Kontenery i pojemniki na elektrośmieci - inna ciekawa propozycja. To co jedni nazywają złomem, może się okazać sprawne. W ten sposób stałem się posiadaczem różnych części komputerowych, a nawet widywało się całe jednostki. Prócz komputerów pozyskałem w ten sposób też inne sprzęty, jak chociażby Nokia 3510i czy też gramofon WG-903.
  • Ogłoszenia lokalne - wystarczy opisać czego się poszukuje, podać miejscowość i można szukać ofert w okolicy ;-). Czasem coś fajnego się trafi.
  • Wystawki - popularne na wsiach i w mniejszych miastach, ale nie tylko. Ludzie wystawiają niepotrzebne rzeczy przed posesje i w ten sposób można stać się posiadaczem różnych ciekawych rarytasów. Co innego wystawki za granicą, to już temat-rzeka...
  • Allegro/eBay - tego źródła nie trzeba opisywać. Grunt to kasa, a w przypadku licytacji - gotowość do walki ;-).
  • Firmy utylizacyjne - to źródło też nie wymaga szczególnego opisu.
  • Różne instytucje (firmy, szkoły, itd.) - i kolejne źródło niewymagające rozpisywania się.

No dobra, wszystko fajnie... ale jakie źródło najlepiej wybrać?

Nie ma reguły które źródło jest najlepsze, dlatego też warto rozpisać zalety i wady poszczególnych źródeł:

  • Kumple, rodzina i inni (po ziomalsku)
    Tak jak wspominałem wcześniej, w zasadzie to jest kwestia dogadania się.
  • Pchli targ
    • Powierzchnia targowiska - im większe tym lepsze, po prostu jest większa szansa na znalezienie interesujących rzeczy.
    • Ceny - w miarę możliwości warto się targować. Ktoś bowiem może zażyczyć sobie za sprzęt w nieznanym stanie kwotę, za którą taki sprzęt można nabyć sprawny - a może się okazać on niesprawny.
     
  • Kontenery i pojemniki na elektrośmieci
    • Koszt - za darmochę.
    • Stan techniczny - czasem ludzie wyrzucają rzeczy sprawne, na zasadzie "bo zalegał".
    • Przyłapanie - w przypadku pojemników zlokalizowanych np. w marketach, należy uważać aby nie zostać zauważonym przez obsługę (ochrona, personel). Nie każdy bowiem jest wyrozumiały i nie każdy zrozumie w jakim celu grzebie się w takim pojemniku. W efekcie grzebanie zakończyć się może tym, że obsługa będzie zwracać uwagę na osoby znajdujące się w pobliżu takich pojemników.
      W przypadku kontenerów publicznych, trzeba uważać na policję i straż miejską. W razie natrafienia na nadgorliwego funkcjonariusza, grzebanie zakończyć się może mandatem.
    • Złomiarze - sprzęty są rozbierane przez złomiarzy, którzy to przetapiają miedź/srebro/złoto/cokolwiek innego i w ten sposób zdobywają pieniądze. W związku z tym takiemu niszczeniu niestety potrafi ulec wartościowy sprzęt; jako przykład podam swój przypadek, kiedy to dostrzegłem rozbebeszony monochromatyczny monitor IBM 5151 - monitor występujący w zestawie z komputerem IBM 5150 (znanym jako IBM PC/XT).
     
  • Ogłoszenia lokalne
    • Sprzęt - niewątpliwie źródło warte uwagi, zważywszy że ludzie potrafią zaoferować naprawdę ciekawe sprzęty.
    • Łatwość transakcji - o tyle fajne źródło, że w celu dokonania transakcji kupiec na ogół widzi się ze sprzedawcą i od razu płaci (na ogół, wszak są też sprzedawcy zgadzający się na wysyłkę towaru).
    • Inni klienci - jak towar warty uwagi, to logiczne że inne osoby też będą zainteresowane zakupem. W związku z tym trzeba być szybkim.
    • Ceny - w zasadzie zależy to od "widzimisię" sprzedawcy. Jeden zaoferuje cenę okazyjną, inny z ceną przesadzi.
     
  • Wystawki
    • Okazje - czasem zdarza się, że ludzie wystawią warty uwagi sprzęt, nierzadko sprawny technicznie. Nic tylko brać ;-).
    • Godziny wystawek - na ogół firmy utylizacyjne wyjeżdżają wcześnie rano (przed 8 rano), warto jest się więc pospieszyć i być przed taką firmą.
    • Inne osoby - złomiarze i nie tylko, czyli osoby chętne na przygarnięcie rzeczy z wystawek.
    • Transport - w przypadku zamiaru zgarnięcia większej ilości fantów, potrzebny jest wózek albo samochód.
     
  • Allegro/eBay
    • Towary - tu można natrafić na wiele ciekawych sprzętów.
    • Ceny - nie ma co się oszukiwać, sprzedawcy potrafią przesadzać z cenami. Przykład: komputer 286/8 za... 2000 złotych! Cena byłaby usprawiedliwiona jeżeli byłby to sprzęt unikatowy (prototyp, unikat), tymczasem okazała się to zwykła jednostka z tamtych czasów. Oczywiście są też aukcje z normalnymi cenami.
    • Licytacje - jeżeli sprzęt ciekawy, to i dużo chętnych. W efekcie należy być przygotowanym na walkę o towar - bo ktoś np. może używać "snajpera".
    • Brak możliwości wysyłki do Polski - to w przypadku eBay. Niektórzy sprzedawcy po prostu nie oferują wysyłki towaru do Polski...
     
  • Firmy utylizacyjne
    • Okazje - trafiają się ciekawe sprzęty do zdobycia.
    • Problem ze zdobyciem sprzętu - firmy utylizacyjne niechętnie pozbywają się sprzętu, kierując się przepisami. Sam zresztą kiedyś spytałem w jednym punkcie czy byłaby opcja wzięcia sobie chociażby jakiejś części komputerowej - odpowiedź łatwa do przewidzenia: "Nie bo mamy takie przepisy od kierownictwa, i wydanie sprzętu skończyłoby się dyscyplinarką". Ogółem więc papierologia.
      Przydatne jest znać kogoś pracującego w takiej firmie, chociaż i to nie daje gwarancji że coś się dostanie.
     
  • Różne instytucje (firmy, szkoły, itd.)
    • Okazje - w zasadzie co tu się rozpisywać, są jeszcze instytucje które na magazynach posiadają jeszcze różne ciekawostki ;-).
    • Problem ze zdobyciem sprzętu - w zasadzie identycznie jak z firmami utylizacyjnymi. Sam zresztą kiedyś spytałem się w technikum do którego chodziłem, czy byłaby opcja otrzymać jakiś stary komputer z magazynu (a były tam "dziadki" klasy 286 czy 386) - odpowiedź: "Nie bo musimy mieć na wszystko kwity". Ogółem więc papierologia.
      Przydatne jest znać kogoś pracującego w takich instytucjach, chociaż i to nie daje gwarancji że coś się dostanie.
     
 Ogółem więc to by było na tyle.

środa, 12 października 2016

Po długiej przerwie... czyli co się zmieniło w kolekcji sprzętu IT.

Witam po kilkumiesięcznej przerwie. Przez pewien czas nie miałem czasu na prowadzenie bloga, a to ze względu na okres zarówno wypoczynkowy (koniec szkoły i fajrant), jak i ze względu na poszukiwanie pracy (udało się). Wpis w zasadzie dodany jako znak że żyję ;-). Jak w tytule - co się zmieniło w kolekcji sprzętu IT.


Aktualizacja stanu kolekcji

  • Laptop Acer K386s: sprzedałem. Powód: brak sprzętu potrzebnego do naprawy laptopa i szkoda żeby sprzęt ten zbierał kurz, skoro ktoś inny może dać mu drugie życie. O utylizacji nie było mowy - albo ktoś kupi, a jeżeli nie znajdzie się kupiec to laptop zostaje. Jak widać, kupiec się znalazł ;-).
  • Laptop IBM ThinkPad T22: sprzęt uległ mechanicznemu uszkodzeniu i prawdopodobnie pójdzie na części.

 Reszta bez zmian. W sumie to by było na tyle.

niedziela, 6 marca 2016

Compaq Prolinea Net1/33s

Kolejny wpis będzie poświęcony staremu komputerowi marki Compaq - mowa o modelu Prolinea Net1/33s. Nie pozostało mi nic innego jak zaprosić do przeczytania.

Info o sprzęcie

Komputer ten jest w obudowie typu All-in-One, w wolnym tłumaczeniu jest to więc komputer z monitorem w jednej obudowie. Całość waży ok. 10 kg, także wiadomo już że ma się do czynienia z solidnym sprzętem.
Przód to kompletny minimalizm - uświadczy się jedynie przełącznika uruchamiającego całą jednostkę, oraz potencjometry od jasności, kontrastu i położenia obrazu. Oczywiście jest też szpanerska klapka od stacji dyskietek, a po lewej stronie znajduje się również emblemat z logo producenta i modelem komputera. Oprócz tego są również diody od zasilania i aktywności dysku.

Żeby było wiadomo, z jakim konkretnie sprzętem ma się do czynienia, poniżej prezentuję konfigurację komputera:
  • Płyta główna: Compaq
  • CPU: Intel 80486SX/33 MHz
  • RAM: 20 MB (4 MB pamięci wbudowanej + 2 kości SIMM72 Kingston KTC-PL433/8, każda po 8 MB)
  • Grafika: Cirrus Logic CL-GD5420 1 MB (układ wbudowany w płytę)
  • Dźwięk: Creative Vibra 16s (karta ISA16)
  • HDD: Seagate ST3290A 261,3 MB
  • Napędy: FDD 3,5"
  • Zasilacz: Compaq 52W (wbudowany)
  • Sieć: zintegrowany interfejs Token Ring
  • System: MS-DOS 6.22 (nakładki Norton Commander 5.5 i Foltyn Commander 4.0)+polski Windows 3.1

Powyższe foto prezentuje tackę z całymi wnętrznościami komputera. Producent bardzo ciekawie wymyślił sposób na dostęp do podzespołów. Wystarczy odkręcić śrubki i wyciągnąć tackę. Zasilacz jest przy monitorze, a cała jednostka komunikuje się z zasilaczem i monitorem za pomocą specjalnego złącza. Kiedyś załączył się jedynie monitor, winowajcą okazał się... paragon który dostał się między złącze a wtyczkę ;-).

Odpalanie

Z kwestii przeglądowych to byłoby wszystko. Czas na uruchomienie tego sprzętu. Przy uruchamianiu pojawił się błąd "Disk 0 error". Błąd ten nie oznacza jednak awarii dysku, lecz jego nieprawidłowe parametry podane w BIOS - swojego czasu zamontowałem tutaj dysk WD Caviar 2540 celem instalacji Windowsa 95B, jednak postanowiłem dać spokój. Całość ograniczała się do włożenia starego dysku Seagate'a i prawidłowej konfiguracji w BIOS. Po szybkiej przeróbce system się uruchomił.

Tak oto prezentuje się maszyna w akcji. Początki były dość trudne, bo na dysku nie było systemu więc korzystałem z dyskietki z DOS-em 3.30 i Windowsem 1.01. Potem postawiłem tu Windowsa 95, ale z racji że po instalacji na dysku zostało ok. 100 MB wolnego miejsca na dysku, stwierdziłem że wystarczy tutaj zainstalować DOS-a i nakładki.
 
Znalazło się nawet miejsce na jedną z bardziej znanych gier na DOS-a. Mowa o The Incredible Machine. Niestety nie zainstalowałem sterowników myszy, więc sobie nie pogram.
Jest też druga nakładka na DOS-a ;-). Polski odpowiednik Norton Commandera, nieco lżejszy i różniący się funkcjami.
Oczywiście nie mogło zabraknąć miejsca na Windowsa 3.1. Oprócz wgrania sterowników do karty dźwiękowej, nic więcej nie wgrywałem - system zupełnie jak świeżo po instalacji.
I ostatnia fota, tym razem z jednym z wygaszaczy ekranu Nortona. Filmy z działania maszyny poniżej:
I to by było na tyle w tym wpisie. Siema.
 

Darmowy komputer: Durończak

Pod koniec lutego zaszedłem na wspomnianą w poprzednim wpisie giełdę komputerową. Niedaleko kontenera na śmieci znalazłem porzucony komputer, obok komputera znajdował się monitor CRT. Szybkie oględziny, następnie szybka decyzja i wynik decyzji: komputer biorę, monitor zostaje wszak jeden CRT już posiadam. Po chwili maszyna już była przenoszona na kwadrat.

Składniki

Wszelkie podzespoły zostały zamontowane w klasycznej obudowie komputerowej, biała skrzynka z biało-fioletowym przodem. Ot, standard na ówczesne czasy.
Obudowa NIE była czyszczona, dokładnie tak wyglądała w momencie znalezienia i tak wygląda do dziś.
A co znajduje się wewnątrz?
  • Płyta główna: Epox KT-133m
  • CPU: AMD Duron/750 MHz
  • RAM: 512 MB SDRAM
  • HDD: Samsung SpinPoint SP2001h 20 GB
  • Napędy: LG DVD-ROM 16x, LG CD-ROM GCR-8520B
  • Grafika: nVidia Riva TNT2 32 MB
  • Zasilacz: Enlight ATX-723B 230W
  • System: angielski Windows 2000 SP4.
  • Oprócz wymienionych wyżej elementów znajduje się również nieznana karta sieciowa PCI oraz nieznana karta dźwiękowa PCI.
Jak widać - jest to sprzęt już dość leciwy, ale jeszcze do zabawy spokojnie się nadaje. W momencie znalezienia komputer nie posiadał dysku - z tym jednak sobie poradziłem, wymontowując po prostu 20-tkę z innego starego komputera.
Aktualnie na komputerze jest zainstalowany Windows 2000 SP4. Film z uruchamiania komputera poniżej:
I powyższy film kończy posta. To jeszcze nie koniec zabawy z tym komputerem ;-). Co będzie konkretnie - nie wiadomo. Nie wykluczam usprawnienia komputera. Więcej szczegółów wkrótce.

czwartek, 3 marca 2016

IBM ThinkPad T22

Niedziela, 1/3/2015. Tego dnia postanowiłem udać się na lokalną giełdę komputerową aby popatrzeć co nowego. Po kilkunastu minutach krążenia między stoiskami, natrafiłem na stoisko z dość ciekawą propozycją - pojemnik podpisany "Laptopy po 50 złotych". Postanowiłem zobaczyć co oferuje handlarz.
W pojemniku znajdowało się jedynie 8 laptopów, był to sprzęt zarówno znanych marek pokroju Toshiba czy Dell, jak i nieznanych producentów. Moją uwagę przykuł wyglądający najbardziej kompletnie laptop: tytułowy IBM ThinkPad T22. Postanowiłem zaryzykować 50 złotych, wszak "jest ryzyko - jest zabawa". Przed zakupem zdobyłem oryginalny zasilacz do tego laptopa za 45 złotych - łatwo więc wyliczyć, że cała inwestycja kosztowała mnie 95 złotych. Czy kasa była warta ryzyka, czy też okazało się że były to pieniądze wyrzucone w błoto? W tym wpisie prawda wyjdzie na jaw.



Opis sprzętu

IBM ThinkPad T22 to jeden z przedstawicieli serii T. Jest to seria korporacyjna, co za tym idzie - laptop ten jest przeznaczony do niczego innego jak do prac biurowych. Pomimo że jest to sprzęt stary, jeszcze można porobić na nim wiele rzeczy, chociaż nie ma co się oszukiwać - nie należy oczekiwać od tego laptopa zbyt wiele. O YouTube w HD można zapomnieć, natomiast można go z powodzeniem wykorzystać w celu poczytania aktualności z wielkiego świata ;-).
Poniżej zdjęcie sprawnego egzemplarza:
Źródło: vogons.org
Tak oto prezentuje się laptop w pełnej krasie. Mój egzemplarz jest nieco po przejściach: obudowa jest po prostu starta i wybrudzona, natomiast po otwarciu klapy klawiatura wygląda jak nówka. Zarówno wszystkie przyciski jak i TrackPoint są w pełni sprawne. Baterii laptop nie posiada (zutylizowana, ogniwa ogłosiły strajk), internet jedynie po kablu. Jako że na drugiej partycji dysku znajdują się pliki instalacyjne Windowsa 98 SE, nie wykluczam przywrócenia starego systemu.
Mój egzemplarz. Poniżej laptopa znajduje się stacja dokująca IBM 2878, którą znalazłem w kontenerze na elektrośmieci.

Ze szczegółów wizualnych to tyle. Przechodząc do kwestii technicznych - konfiguracja mojego egzemplarza jest następująca:
  • CPU: Mobile Intel Pentium III/900 MHz
  • RAM: 256 MB SDRAM
  • HDD: Hitachi DK23DA-20 20 GB
  • Napędy: Hitachi GD-S200 DVD-ROM
  • Grafika: S3 Savage/IX 8 MB
  • Bateria: N/A
  • Złącza: 2 złącza PCMCIA typ II, PS/2 (mysz), USB 1.1, zasilacz, Ethernet/modem, D-Sub, DB-25 (drukarka), DE-9 (szeregowe). Ciekawostką jest też złącze S-Video, dzięki któremu jest możliwość podłączenia telewizora!
  • System: Windows XP SP3
Uruchamianie
 
Przyszedł czas na podłączenie sprzętu, chociaż nie ukrywam że miałem pewne obawy czy laptop w ogóle się uruchomi - warto dodać że w momencie pierwszego uruchomienia nie miałem pojęcia jak bardzo kompletny jest ten sprzęt.
Podłączyłem zasilacz i padła decyzja "odpalać!". Kontrolki zaczęły się świecić, w tym ta od aktywności dysku - znaczy "dysk jest, jest dobrze". Pojawiło się logo IBM ThinkPad, z którego od razu przeszedłem do BIOS - tam się dowiedziałem więcej o procesorze i pamięci.
Po wyjściu z BIOS poczekałem aż załaduje się system. Okazało się że na dysku znajduje się Windows XP, w momencie uruchomienia jeszcze SP1 (wspierany do 2006). W systemie znalazłem więcej informacji o sprzęcie. Poniżej zamieszczam zeszłoroczny film z odpalania starego laptopa:

Reasumując - sprzęt warty uwagi. Do przywrócenia pełnej sprawności wymaga trochę pracy: nowa bateria, karta WiFi, a także planuję przywrócić Windowsa 98 SE. Oprócz Windowsa planuję też obok zainstalować prostą dystrybucję Linuxa, która nie jest zasobożerna. W tym wpisie to wszystko, dzięki za uwagę.

niedziela, 28 lutego 2016

Acer K386s - część 1: oględziny.

W dzisiejszym wpisie (i zarazem pierwszym na blogu), opisany zostanie leciwy laptop. Jest to Acer K386s.

W pełni sprawny egzemplarz (źródło: acherkashin.livejournal.com)

Z czym to się je - czyli opis i konfiguracja

Laptop ten jest już dość leciwym sprzętem, a jego konfiguracja prezentuje się następująco:
  • CPU: Intel 80386SX/25 MHz
  • RAM: 2 MB
  • HDD: nieobecny (80-120 MB)
  • Napędy: stacja dyskietek 3,5"
  • Klawiatura: 82 klawisze
  • Bateria: Ni-Cd, 4,8V/3400mAh
  • Złącza: VGA, szeregowe (COM), równoległe (drukarka), PS/2 (mysz), PS/2 (klawiatura), DIN-4 (zasilacz)
  • System: nieobecny (patrz HDD)
Jak widać, mój egzemplarz jest niekompletny. W komplecie otrzymałem również oryginalną torbę na laptopa i oryginalny zasilacz z lekko uszkodzoną końcówką. Uszkodzenie jest jednak jedynie wizualne i nie ma ono wpływu na działanie sprzętu.

Cały zestaw w pełnej krasie i amatorskie "stanowisko" ;-)

Odpalanie

Przyszedł czas na uruchomienie laptopa. Zbyt proste by było żeby uruchomić tak leciwy sprzęt bez większych problemów...
Klasyka - błąd konfiguracji i wyładowana bateria BIOS.

Gdyby bateria to była typowa "pastylka", problem byłby rozwiązany w kilka minut. Ale niestety, technologia ponad 20 lat temu była znacznie inna niż obecnie.
Dla niewiedzących: baterią podtrzymującą ustawienia BIOS w tym laptopie jest nieszczęsna kostka "Dallas". Dlaczego nieszczęsna? A to dlatego, że wymiana wiąże się z zabawą lutownicą. Na szczęście jednak w internecie natrafiłem na schemat przeróbki baterii, więc jest duża szansa na przywrócenie sprawności sprzętu.
Oprócz baterii, naprawa czeka również napęd dyskietek - "wyrzutnia" uległa uszkodzeniu i nie można wyjąć dyskietki pomimo naciśnięcia przycisku.

Ogółem sprzęt warty reanimacji, jest duża szansa że będzie żył. Kiedy nastąpi naprawa - nie wiadomo, wszystko to zależy od tego kiedy - i przede wszystkim "czy w ogóle" - będę mieć możliwość rozwinięcia swojego stanowiska. Sprzęt na pewno wróci do stanu używalności. I tym oto nietypowym zakończeniem zamykam ten wpis.