niedziela, 28 lutego 2016

Acer K386s - część 1: oględziny.

W dzisiejszym wpisie (i zarazem pierwszym na blogu), opisany zostanie leciwy laptop. Jest to Acer K386s.

W pełni sprawny egzemplarz (źródło: acherkashin.livejournal.com)

Z czym to się je - czyli opis i konfiguracja

Laptop ten jest już dość leciwym sprzętem, a jego konfiguracja prezentuje się następująco:
  • CPU: Intel 80386SX/25 MHz
  • RAM: 2 MB
  • HDD: nieobecny (80-120 MB)
  • Napędy: stacja dyskietek 3,5"
  • Klawiatura: 82 klawisze
  • Bateria: Ni-Cd, 4,8V/3400mAh
  • Złącza: VGA, szeregowe (COM), równoległe (drukarka), PS/2 (mysz), PS/2 (klawiatura), DIN-4 (zasilacz)
  • System: nieobecny (patrz HDD)
Jak widać, mój egzemplarz jest niekompletny. W komplecie otrzymałem również oryginalną torbę na laptopa i oryginalny zasilacz z lekko uszkodzoną końcówką. Uszkodzenie jest jednak jedynie wizualne i nie ma ono wpływu na działanie sprzętu.

Cały zestaw w pełnej krasie i amatorskie "stanowisko" ;-)

Odpalanie

Przyszedł czas na uruchomienie laptopa. Zbyt proste by było żeby uruchomić tak leciwy sprzęt bez większych problemów...
Klasyka - błąd konfiguracji i wyładowana bateria BIOS.

Gdyby bateria to była typowa "pastylka", problem byłby rozwiązany w kilka minut. Ale niestety, technologia ponad 20 lat temu była znacznie inna niż obecnie.
Dla niewiedzących: baterią podtrzymującą ustawienia BIOS w tym laptopie jest nieszczęsna kostka "Dallas". Dlaczego nieszczęsna? A to dlatego, że wymiana wiąże się z zabawą lutownicą. Na szczęście jednak w internecie natrafiłem na schemat przeróbki baterii, więc jest duża szansa na przywrócenie sprawności sprzętu.
Oprócz baterii, naprawa czeka również napęd dyskietek - "wyrzutnia" uległa uszkodzeniu i nie można wyjąć dyskietki pomimo naciśnięcia przycisku.

Ogółem sprzęt warty reanimacji, jest duża szansa że będzie żył. Kiedy nastąpi naprawa - nie wiadomo, wszystko to zależy od tego kiedy - i przede wszystkim "czy w ogóle" - będę mieć możliwość rozwinięcia swojego stanowiska. Sprzęt na pewno wróci do stanu używalności. I tym oto nietypowym zakończeniem zamykam ten wpis.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz